Wielka improwizacja

Dzięki Kasi z bloga Miracolo- zakątek spełnionych marzeń przestałam być ignorantką :) Poznałam wiele pięknych kamieni m.in. dowiedziałam się, że bardzo lubiany przeze mnie obsydian może być srebrzysty ;) Jeden nawet wpadł w moje łapki i powstał z niego mały wisiorek. Początkowo został on bardzo klasycznie opleciony koralikami, ale potem postanowiłam się troszkę pobawić. Tylko troszkę, choć w moim wydaniu była to naprawdę wielka improwizacja bo w temacie koralików nadal nie jestem zbyt mocna, ale co tu ukrywać, nie ćwiczę zbyt sumiennie. Pod spód dodałam trochę różowych koralików, na górze zrobiłam minikoronkę, a całość połączyłam koralikowym zygzakiem. Brzmi abstrakcyjnie dlatego lepiej pokażę zdjęcia :)

Wiem, że nie robi się zdjęć pod słońce, ale kamyk tak pięknie błyszczy, że nie mogłam tego nie uchwycić :)

Całość zawisła na delikatnym stalowym łańcuszku i prezentuje się naprawdę wdzięcznie. Ciężko było mi uchwycić na zdjęciach urodę tego wisiorka, mam nadzieję, że chociaż trochę mi wyszło. Nie jest to najbardziej imponująca praca jaką wykonałam, ale na pewno jedna z moich ulubionych :) Słońca wszystkim życzę i do zobaczenia niedługo, bo kilka prac czeka w kolejce na publikację :)