Ho! Ho! Ho!

Jestem potworem. Świątecznym potworem :) Kocham, uwielbiam, ubóstwiam Boże Narodzenie i okres przedświąteczny :) Mam totalnego fioła na punkcie dekoracji, dodatków, pierniczków i innych kokardek, a do tego ślepo wierzę w Świętego Mikołaja. Mimo wszystko :) Dla mnie grudzień mógłby trwać cały rok a choinkę sobie kiedyś posadzę na środku salonu :) Totalne wariactwo! 
Staram się co roku sama przygotowywać dekoracje i ozdoby choinkowe i mam nadzieję, że moje pociechy kiedyś z łezką w oku będą wspominać domową świąteczną atmosferę. 
Pierwsze ozdoby jakie zrobiłam (nie licząc tych z podstawówki, które moja mama nadal wiesza na swojej choince ) to bardzo modne karczochowe bombki z tasiemek. Myślę o nich z dużym sentymentem, bo wykonane zostały na moją pierwszą własną choinkę  a mała Liwia siedziała wtedy w moim brzuchu. Co roku dorabiałam jakieś, również z cekinów,żołędzi czy pistacji. Tylko takie wiszą na naszym drzewku

                   
                          
             

Tyle w ramach nudnych sentymentów, w tym roku bombek jako takich nie zrobiłam. Ale Liwka zmotywowała mnie do stworzenia innych ozdób. I tak powstało ok 40 różnokolorowych pomponów z włóczki, które dzielnie kręciło również moje dziecię. Oczywiście lubimy sobie upraszczać pewne sprawy i do ich wykonania użyłyśmy specjalnych kółeczek :) Ale same pompony nie satysfakcjonowały małej miłośniczki zabawek i zostałam zmotywowana do uszycia kilku filcowych ozdóbek. Krawcowa ze mnie (jeszcze) marna, ale efekty i tak przerosły moje oczekiwania














Chciałam tylko nadmienić, iż wszelkie brokatowe dodatki to dzieło małej Liwki, która bardzo chciała mieć swój udział w powstawaniu choinkowych zabawek :)

Wszystkim, którzy dotarli do końca tego przydługiego posta chciałabym jeszcze pokazać prezent jaki wygrałam w candy u Elfa :) Dodarł do mnie przepiękny łapacz snów, który docelowo zawisł nad łóżkiem Liwki i chyba ostatecznie przekonał ją do spania we własnym łóżeczku :) Chciałam jeszcze raz podziękować jego autorce w imieniu własnym i oczywiście mojej pociechy, która była absolutnie zachwycona, zwłaszcza, że prezent dostała od samego Elfa :) Prawdziwe czary :)








Komentarze

  1. No to nie mogę się doczekać zdjęcia choinki w całej okazałości :)
    I gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne ozdoby, podziwiam kreatywność Mamy i Córki :) Takie Święta i okres przedświąteczny w tak cudnej atmosferze bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Judytko, dobrze, że się dzielisz swoją przedświąteczną radością i zapałem, bo to jest zaraźliwe :) A ozdoby, które zrobiłyście z Liwką są śliczne :)
    Łapacz snów też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie chcę zobaczyć zdjęcie choinki, musi wyglądać cudnie :) takie wspólnie spędzone z rodzicami chwile są bezcenne, mała będzie miała na pewno piękne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też karczochowe bombki robiłam ;) od kilku lat raczej filcowe cosie tworzę ;) Czasu zazwyczaj w tym okresie mam zbyt mało, żeby się bawić, bo to w branży rękodzielniczej gorący okres i wszyscy chcą, żeby coś dla nich wykonać na wczoraj... taki klimat :) ale u Ciebie widzę idzie już produkcja seryjna więc pomyśl o tym, żeby się u Mikołaja zatrudnić ;) szczególnie urzekły mnie choineczki :) Przy okazji już teraz życzę Radosnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też karczochowe bombki robiłam ;) od kilku lat raczej filcowe cosie tworzę ;) Czasu zazwyczaj w tym okresie mam zbyt mało, żeby się bawić, bo to w branży rękodzielniczej gorący okres i wszyscy chcą, żeby coś dla nich wykonać na wczoraj... taki klimat :) ale u Ciebie widzę idzie już produkcja seryjna więc pomyśl o tym, żeby się u Mikołaja zatrudnić ;) szczególnie urzekły mnie choineczki :) Przy okazji już teraz życzę Radosnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ozdoby pomysłowe ;) i gratuluje wygranej:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty