Takie cosie :)

Oj... Zaczynam mieć zaległości w blogowaniu :( Ostatnio znowu zatopiłam się w kameleonach i głównie przesiaduję na krośnie, niedługo pokażę nowe kolorki bransoletek. Jednak w między czasie coś tam sobie sutaszuję :) Może nie tyle, ile bym chciała, ale niestety doby nie da się wydłużyć, a i moja familia ostro się o mnie ostatnio upomina. Mimo niesprzyjających okoliczności powstała pewna maleńka (jak na mnie) para kolczyków. Całość utrzymana głównie w granacie, rozjaśniona różem. Wyszło nadzwyczaj fajnie i myślę, że takie mniejsze kolczyki będą się u mnie pojawiać częściej :)





 Cały czas staram się też ćwiczyć się w koralikowaniu. Wykonuję mniejsze lub większe prace, bo to chyba jedyny sposób żeby w końcu wszystko wychodziło jak należy. A że ostatnio trochę powiało chłodem postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym. Jestem ogromną fanką ciepłych obszernych swetrów, jednak mało biżuterii do nich tak naprawdę pasuje. I tu do gry wchodzą broszki :) Nie mam ich wiele, ale darzę je ogromną sympatią. I zapragnęłam ich więcej :) Jak na prawdziwą dziewczynę z wyspy przystało moje zapasy przydasi nie ograniczają się jedynie do sznurków czy koralików i są bogate w muszelki i kamyki wszelkiej maści :) Tendencję do zbieractwa zaczyna przejawiać również Liwia i podczas tegorocznych wizyt na plaży nazbierała ich naprawdę sporo. Jeden z kamyków dostałam w prezencie. I postanowiłam zrobić z niego broszkę, taką do swetra. Sentymentalną :)















 Moją inspiracją była fantastyczna Slomkad, która na swoim blogu też wykorzystała bałtyckie kamienie do tworzenia biżuterii (mam nadzieję, że jak kiedyś przypadkiem zobaczy mojego koślawca to się nie pogniewa). Jej pracę w tym temacie możecie sobie obejrzeć np. TU :) Polecam!

 A na koniec taki mały jesienny dodatek :)

Komentarze

  1. Swietny pomysł z ubraniem "zwykłego kamyczka" w sutasz, też tak robiłam i to szukanie na plaży tego najbardziej owalnego :D:D:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty