Idzie nowe!
Najlepszego w Nowym Roku! Zdrowia, szczęścia i niekończących się inspiracji :)
Miniony rok był dla mnie trudny. Zaczął się źle, potem zaskoczył. Rok 2017 na pewno będzie rewolucyjny :) Ale mimo obaw, jest we mnie mnóstwo radosnego oczekiwania na to jak się to wszystko rozwinie. Noworocznych postanowień nie robię, ale jeśli mogłabym mieć życzenie to bardzo bym chciała poradzić sobie ze wszystkimi nowymi wyzwaniami i nie stracić przy tym tego co kocham najbardziej- czasu na swoją pasję. Trzymajcie kciuki!
Postanowiłam w Nowy Rok wejść z przytupem :) Pisałam już wcześniej, że nie cierpię jedwabiu shibori. W całej mojej karierze udało mi się wykonać trzy prace z jego użyciem. Pierwsza bez skrupułów wylądowała w koszu na śmieci, druga para kolczyków nie wyszła tragiczna i została w moich biżuteryjnych zbiorach (nawet je czasem zakładam), trzecią zobaczycie za chwilę. Na shibori zdecydowałam się głównie dlatego, że lubię wyzwania i niekomfortowo czuję się w sytuacji kiedy coś mnie przerasta :) W życiu nie zatrzyma mnie jakiś kawałek jedwabiu. I chyba nie zatrzymał. Z efektu jestem bardzo zadowolona, chociaż łatwo nie było. Najgorsze w kolczykach jest to, że muszą być dwa :) O ile pierwszy wyszedł całkiem fajnie tak dopasować do niego drugi stanowiło nie lada wyzwanie. Wyszło całkiem równo i całkiem ładnie, mam nadzieję, że nie tylko mi się tak wydaje :)
zdecydowanie kawałek jedwabiu cię nie pokonał! kolczyki moim zdaniem bardzo udane. piękny kolor wstążki dorwałaś. Nosiłabym
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :)
UsuńNaprawdę ładne kolczyki w pięknym kolorze! Wzywanie pt. shibori jest jeszcze przede mną, dawno już zakupiłam wstążki, ale stale mam coś pilniejszego na warsztacie, niż własne eksperymenty ;-) Mam nadzieję, że kiedy już znajdę wolną chwilę i odpowiedni stan umysłu, będę pamiętała o shibori, zamiast o którejś z fyfnastu innych zaległościach... ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jeśli chodzi o shibori to nie ma się do czego spieszyć :P no chyba, że lubisz się denerwować ;) oczywiście żartuje sobie :) podejrzewam,że to raczej ja jestem taka niegramotna :)
UsuńShibori jest piękne. Ale to delikatny i trudny w pracy materiał. Potrafi napsuć nerwów ;). Tym razem świetnie sobie Judytko poradziłaś. Kolczyki są naprawdę śliczne :) Wszystkiego co najlepsze w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo kochana! Również wszystkiego co najlepsze :*
UsuńPrzepiękne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKolczyki są przepiękne i widać, ze shibori Cię nie pokonało ;) Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, a przede wszystkim zdrówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńFantastyczne prace i rewelacyjnie prowadzony blog :) Na pewno będę tutaj często zaglądać :) Zapraszam też do siebie:
OdpowiedzUsuńmikaglo.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Witam serdecznie ;) cieszę się, że się podoba i zapraszam po więcej :)
Usuń:)Wszystkie zmagamy się z tym samym:) Życzę wytrwałości, zapału, sił i... dłuższej doby:) Kolczyki świetne. Ja na jedwabiu poległam, ale póki co nie czuje potrzeby ujarzmienia potwora!
OdpowiedzUsuńCudny kolor dobrałaś - kolczyki prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki - wprost hipnotyzują kolorem :) Gratuluję ujarzmienia jedwabiu ;)
OdpowiedzUsuń