Fioletowa zachcianka :)

Tak króciutko :) Większość urlopowego czasu poświęcam na sutaszowanie :) (sprzątanie nie zając, poczeka ;P) Wczoraj uszyłam sobie kolczyki w jednym ze swoich ulubionych kolorów- fiolecie. W centrum standardowo piękny, błyszczący fioletowy kaboszon, otoczony nieco mniejszymi fire polish w cudownym odcieniu ametystu. Starałam się, aby kolczyki nie były zbyt duże (w sumie to nie wiem czemu) dlatego pozwoliłam sobie jedynie na mały ażurowy zawijasek. Dla przełamania fioletu dodałam kilka różowych fire polish, żeby nie było nudno :) Z kolczyków jestem zadowolona więc zmotywowana biorę się za następne :) 


















Komentarze

  1. cudowne :)ja osobiście za fioletem nie przepadam, ale w tym wydaniu nawet mi się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U cudne te ażurowe zawijaski. Odrobinę widać w dziurkach sznureczki z tyłu ale i tak pięknie to wygląda z resztą co ja się mądrzę jak sama jeszcze ażurków nie robiłam. ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty