Jest kolor, jest moc!

Nie żebym nie lubiła czerni, nie doceniała jej elegancji i klasy, ale po nastu parach czarnych kolczyków jestem szalenie szczęśliwa, że w mojej pracowni znowu zagościły kolory :) 
Przyznam szczerze, że w mojej skromnej karierze projektanta biżuterii było to pierwsze duże wyzwanie. Zdarzało mi się szyć na zamówienie, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że dostawałam wytyczne, szyłam i szczęśliwym trafem udawało mi się spełniać oczekiwania zamawiających. Tym razem musiałam przedstawić moją wizję klientce na rysunku. Nigdy nie robię projektów więc naprawdę było to dla mnie coś zupełnie nowego. Opcje miały być co najmniej trzy, a że ja nie lubię się ograniczać powstało ich... 15 :) 



Pięć projektów (trzy podstawowe + dwa uzupełniające) w trzech wariantach kolorystycznych. Starałam się na każdym etapie konsultować projekt, odpowiadać na pytania i przedstawiać różne możliwości. Ostatecznie powstała para kolczyków w różowo- fioletowej kolorystyce z trzema małymi chwostami. Projekt został zaakceptowany, a kolczyki są już w drodze do swojego domu. Ja jestem z nich szalenie zadowolona, włożyłam w ich powstanie 100% zaangażowania i całe moje serducho. Mam nadzieję, że klientka podzieli moje zadowolenie. I Wy oczywiście też :) Zapraszam do oglądania :)









I to by mogło być a tyle, ale nie jest :) Wspominałam już, że nie lubię się ograniczać? Niesiona miłością do koloru uszyłam jeszcze jedną parę kolczyków z małymi chwostami. Korzystając z jednego z projektów uszyłam kolczyki w odcieniach turkusu :)
















W obu projektach użyłam przepięknych kryształów Swarovskiego, włoskich sznurków do sutaszu i małych chwostów. Uzupełniłam je koralikami Toho i Fire Polish. Mam nadzieję, że moje kolorowe szaleństwo trochę rozjaśni Wam te ponure zimowe dni :)

Komentarze

  1. Tęskniłam za Twoim kolorowym szaleństwem :) Kolczyki bardzo fajne a chwościki super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć kolorowa biżuteria , to totalnie nie moje klimaty, to jednak uwielbiam ją widzieć u innych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć bardzo lubię czerń, to z przyjemnością sięgam po inne kolory. Twoje kolczyki Judytko, są śliczne. Pełne świeżości, koloru i optymizmu :)) Rozjaśniłaś mi nimi tą mało sprzyjającą aurę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu to chyba najpiękniejsze komplementy jakie można było dostać. Dziękuję 😘

      Usuń
  4. Śliczne kolczyki, takie wiosenne z uroczymi chwościkami :) Z dodatkiem serducha musiały wyjść pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Często rysuję sobie produkt końcowy jeśli pracuję z haftem koralikowym ;) Zawsze lubiłam rysować i malować, całkiem to odpręża, może w końcu spełnię postanowienie noworoczne z zeszłego roku i kupię farby :D
    Kolczyki bardzo mi się podobają, ale ja zrobiłabym miks ;) Kształt zielonych i kolor z różowych, o! :D Niemniej, obie pary są świetne i wiosnę już w nich czuć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty