Jesienny spacer

Dziś drugi kolor kaboszonów z żywicy. Tylko najpierw muszę się trochę wytłumaczyć :) Nie lubię pomarańczowego. Naprawdę. W sumie nie wiem dlaczego wybrałam akurat ten kolor robiąc zakupy. Impuls. Przyszły, pooglądałam, schowałam, zajęłam się tymi ładniejszymi.
 Z racji braku weny jaki mnie ostatnio ogarnia postanowiłam podjąć wyzwanie Gościnnej Projektantki Szuflady pt. "Jesienny Spacer". Akurat do tego te nieszczęsne pomarańczowe kaboszony się nadały :) Świecą się równie mocno co ich fioletowy odpowiednik mając lekko zielonkawą poświatę. Postanowiłam je trochę zgasić i zrezygnowałam z neonowej zieleni na rzecz tej trochę "zgniłej". Zrobiłam podstawowy sutaszowy wzór i tu pojawił się problem jak te kolczyki trochę ujesiennić...
I teraz kolejna rzecz, której nie cierpię ;) Schematy. Nienawidzę schematów. Powód banalny- szycie na ich podstawie idzie mi jak krew z nosa. Nieważne jak bardzo jest prosty i przejrzysty- będę się strasznie mordować zanim cokolwiek mi z tego wyjdzie. Na szczęście jestem uparta i zawsze, mniej lub bardziej udane, wychodzi. Postanowiłam uatrakcyjnić moje kolczyki koralikowymi listkami. Nie chciałam ciągle powielać tego samego, dlatego tym razem schemat listków jest inny. Właściwie to schemat na wisiorek z ametystowych kuleczek, ale mniejszą wersję z Toho też dało się zrobić :) Wzór pochodzi z magazynu Beading Polska nr 03/2016 (19) czerwiec/lipiec, str. 35, a jego autorką jest Katarzyna Kucharczyk.
Naprawdę kolczyki wyszły fajne, na tyle jesiennie, że zgłaszam je na wyzwanie Szuflady

















 Koraliki niespecjalnie mnie lubią. Tylko spokój i te nielubiane schematy mogą mnie uratować, żeby w końcu się czegoś porządnie nauczyć. Małymi kroczkami będę próbować, trzymajcie kciuki za postępy :)

Komentarze

  1. W takim razie trzymamy kciuki :) Wyszło naprawdę jesiennie. Ja uważam, że właśnie fajnie tak popracować nad czymś co nie do końca nam odpowiada... Ty pomarańczowe kolczyki zrobiłaś naprawdę piękne. Ja ostatnio, chociaż nie przepadam za horrorami, robiłam na bloga pracę o tej tematyce... I wbrew pozorom jestem nawet zadowolona i dobrze się przy tym bawiłam, także warto czasami wyjść ze swojej strefy komfortu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto :) miło mi, że kolczyki się podobają :)

      Usuń
  2. Śliczne te kolczyki, kolor kaboszonów też do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) kolor, mimo że pomarańczowy, jest naprawdę fajny, to chyba przez te refleksy

      Usuń
  3. Kolczyki wyszły naprawdę ślicznie :) A te klonowe listki w jesiennej wersji bardzo je uatrakcyjniły :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Napracowałaś się, ale było warto :) Kolczyki z tymi koralikowymi listkami u dołu wyszły naprawdę pięknie :) Brawa za fajny pomysł :) Możesz być z siebie dumna, że udało Ci się ujarzmić schematy :) Powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te kolczyki są śliczne! Bardzo ciekawe zestawienie tych kaboszonów i ciemniejszych koralików. Ja też nie lubię pomarańczowego, mogę nawet powiedzieć, że najmniej ze wszystkich kolorów i nie używam go prawie nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe kolczyki! Od razu jesień przychodzi na myśl - ciepła, z promieniami słońca i mnóstwem cudnej kolorystyki liści!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudne kolczyki ! Jestem zachwycona !

    OdpowiedzUsuń
  8. Też nie przepadam za kolorem pomarańczowym, gości u mnie tylko na ustach ;) Ale te kolczyki mają w sobie prawdziwy ogień i wyszły cudnie :) Powodzenia w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty