Lady in red
Kolor czerwony to taki kolor, do którego musiałam dorosnąć. Nigdy nie przepadałam za jego intensywnością. Teraz kojarzy mi się głównie z elegancją. Dlatego planując elegancką, trochę wyjściową, bransoletkę od razu wiedziałam, że będzie czerwona. Kolor złoty wydał mi się tu zbyt dominujący, więc jako towarzysza czerwieni wybrałam srebro, które pięknie wydobywa kolor z czerwonych kryształków. Do towarzystwa dołączyłam wiele czarnych kuleczek onyksu oraz czerwone SuperDuo. Sam czerwony występuje tu w dwóch odcieniach- klasyczna intensywna czerwień w kryształkach połączona z metalizowanymi sznurkami, które są nieco ciemniejsze, trochę bardziej bordowe. Całość bardzo mi się podoba i kojarzy się z nadchodzącymi świętami :)
Niestety, choć bardzo się starałam, zdjęcia nie oddają w całości uroku bransoletki. Pięknie wygląda na ręku, a onyksowe kuleczki, wbrew pozorom, wcale tak mocno nie wybiegają na pierwszy plan. Ciągle pracuję nad jakością ich wykonania, ale bez pomocy Świętego Mikołaja chyba się jednak nie obędzie :P
Śliczna, sutasz mnie zachwyca. Twoja bransoletka jest bajeczna. Popzdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPomysłowa bransoletka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Staram się czasem odchodzić od standardów :)
UsuńPiękna ;) Śliczna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńŚliczne oczka wybrałaś:)
OdpowiedzUsuń