Koralikowe Kameleonki w natarciu :)
Żeby nie było, że nic się nie dzieje :)
Jak pisałam wcześniej, nowopowstałej sutaszowej bransoletki pokazać jeszcze nie mogę, bo to prezent na Walentynki, który do samego końca ma pozostać niespodzianką. Ale Kameleonkami chwalę się na prawo i lewo :) Prawie nie rozstaję się ostatnio z krosnem :) Nie sądziłam, że moje tworki spotkają się z tak ciepłym przyjęciem. Ciągle powstają nowe, w różnych odsłonach kolorystycznych. Do tych widocznych na zdjęciach już wkrótce dołączą nowe, jeszcze bardziej kolorowe! :)
Kolory są magnetyczne, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuń